Życzenia z Hajfy od ks. Romana
Gdybym był gwiazdą na niebie, zaprowadziłbym wszystkich do stajenki w Betlejem.
Gdybym był mędrcem ze wschodu czy królem, pokłoniłbym się małemu księciu pokoju.
Gdybym był aniołem, zwiastowałbym wszystkim ludziom na ziemi radość wielką.
Gdybym był pastuszkiem, przyniósłbym królowi królów małe jagniątko.
Gdybym był żłóbkiem, starałbym się być wygodnym i miękkim dla dzieciątka.
Gdybym był kłosem siana, połaskotałbym stópkę naszego Zbawiciela.
Gdybym był wołem lub osiołkiem, starałbym się ogrzać niemowlę owinięte w pieluszki.
Gdybym był Maryją, … nie wiem, co bym zrobił. To wydaje się tak ciężkie i bolesne powić dziecko – błogosławione niewiasty i między nimi, błogosławionaś Ty, Maryjo.
Gdybym był Józefem, otoczyłbym Maryję i dzieciątko opieką, dałbym im miłość i ciepło domowego ogniska.
Gdybym był Bogiem …?
Czy posłałbym swojego Syna, by się narodził na ziemi, wiedząc, iż ludzie Go nie przyjmą, że będą Go prześladowali, uwiężą, zadadzą ból, zabiją…?
Z miłości do ludzi, z miłości do Syna, tak, posłałbym Go, nie tylko znając, że trzeciego dnia
zmartwychwstanie, ale pragnąc również rozpalić w duszach ludzkich nowe światło, które przemieni ich życie już w tę cichą i świętą noc, kiedy On się narodzi.
Wraz z najserdeczniejszymi życzeniami Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 2018 Roku z Hajfy przesyła
Ks. Roman