Powołana do życia w bezżeństwie – świadectwo

Święto Ofiarowania Pańskiego 2 lutego, popularnie zwane jest Świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Od wielu lat na mocy decyzji papieża Jana Pawła II dzień ten obchodzony jest również jako święto osób konsekrowanych, czyli poświęconych Bogu. Z tej okazji zapytaliśmy osoby konsekrowane, które związane są z naszą parafią o refleksje na temat drogi, którą wybrali. Ale osoby konsekrowane to nie tylko zakonnicy i mniszki. W Kościele są także tzw. indywidualne formy życia konsekrowanego, czyli dziewice konsekrowane, wdowy błogosławione i pustelnicy. Ks. Proboszcz Andrzej Mazański od października 2016 r. decyzją Arcybiskupa Henryka Hosera został powołany na stanowisko asystenta diecezjalnego ds. indywidualnych form życia konsekrowanego. W domu parafialnym na Zaciszu odbywają się diecezjalne spotkania formacyjne dla osób, prowadzone przez ich opiekuna ks. Andrzeja Mazańskiego.

      Każde powołanie jest wezwaniem Bożym i tajemnicą, która dokonuje się w głębi serca i duszy. Pan Jezus zaprasza i prowadzi, ale to my sami podejmujemy decyzję, którą później ponawia się każdego dnia. Ta decyzja dla każdej z nas wydaje się bardzo intymną, delikatną, dyskretną chwilą.

      W tym krótkim świadectwie przewodniczką i powierniczką będzie św. Teresa Benedykta, której słowa trafnie oddają przygotowanie i trwanie w powołaniu do życia zakonnego, ale w moim przekonaniu również przy wezwaniu do dziewictwa konsekrowanego. Pozostaję wdzięczna Świętej, że oto w tym czasie otrzymałam Jej cenne zapiski zawarte w treści książeczki  „Edyty Stein refleksje o kobiecie”*.

Kto wzywany jest do zawodu (powołania) w bezżeństwie, ten może i powinien uznać to jako głos Boży. Kobieta, gdy go usłyszy, winna uchwycić wyciągniętą rękę Boga i dać się przez nią prowadzić. A potem, nie żyjąc nawet w stanie zakonnym, może się cieszyć zaszczytnym tytułem „oblubienicy Chrystusa” i być pewną szczególnej opieki, której Pan udziela osobom poświęconym Jego służbie. One to pozostawiając w swym codziennym życiu przestrzeń dla Jego działania, czerpiąc u stołu Pańskiego siłę na codzienną pracę, trwając w wiernej przyjaźni z Bogiem poprzez nieprzerwane życie modlitwy, szukając u Niego rady, pociechy i pomocy, uczestnicząc w życiu Bożym w ścisłym odniesieniu do liturgii roku kościelnego, coraz bardziej napełniają swą duszę życiem Chrystusa i niosą je mimowolnie wszystkim ludziom, z którymi się zetkną*.

      Poszukiwanie swojego powołania zgodnie z wolą Bożą warto rozpocząć od modlitwy, od powierzenia się na tej drodze Chrystusowi wbrew wszystkiemu, wbrew okolicznościom, podszeptom ludzkim, pomysłom rodziny na nasze życie, podpowiedziom życzliwych znajomych. Trzeba też przyjrzeć się sobie, swoim relacjom z Bogiem i z bliźnimi. Poznać siebie i odczytywać w swoim życiu wskazówki, którymi niczym malutkimi darami obdarza Chrystus, aby delikatnie przyprowadzać do siebie, aby odnaleźć Jego Miłość, aby uczynić nas szczęśliwymi w tym, a nie innym powołaniu. Zgoda na obraną drogę w wolności serca przynosi pokój wewnętrzny i pewność, że w tym miejscu pragnie mnie widzieć Zmartwychwstały.

Życie kobiece, pragnące kształtować się w duchu boskiej miłości, musi się stać życiem eucharystycznym. Umieć o sobie zapomnieć, wyrzec się wszystkich osobistych pragnień i praw, mieć serce otwarte na wszelki cudzy ból i potrzeby – oto ideał osiągalny tylko dzięki codziennemu, zażyłemu obcowaniu ze Zbawicielem w tabernakulum. Kto Go nawiedza w Eucharystii i z Nim omawia różne swoje sytuacje, kto się pozwala oczyszczać uświęcającej mocy ołtarza i sam w Ofierze Chrystusowej Mu się oddaje, kto Go w świętej Komunii przyjmuje do swego wnętrza, ten wnurza się coraz głębiej i silniej w prąd życia boskiego i wrasta w Mistyczne Ciało Chrystusa, kształtując swe serce na wzór Serca Bożego*.

      Dobrze też oddać się w Matczyne, czułe, kochające ręce i Serce Najświętszej Maryi Panny. Ona ochroni i przeprowadzi nas bezpiecznie przez wszystkie rozterki, wątpliwości, niepewności, przeciwności. To nauka bezgranicznego zaufania, „rozważania w sercu” jak Maryja. Bycie całą dla Maryi, naśladować Ją w swojej kobiecości, kruchości, delikatności, słabości, realizować macierzyństwo duchowe na miarę zgodną z wola Bożą.

W osobie Maryi powołał Pan kobiety wszystkich czasów do najbardziej intymnego zjednoczenia z sobą i wybrał je na posłanki swej miłości…*.

      Potrzeba odwagi i wytrwałej modlitwy, aby otrzymać łaskę stałego spowiednika czy kierownictwa duchowego. Roztropny, kierowany światłem Ducha Świętego spowiednik, będzie niczym latarnia Boża we mgle poszukiwań, rozeznawania, prowadzenia na ścieżkach powołania. Opiekun duchowy jest niezawodnym towarzyszem, który jednak nie może przesłaniać prawdziwego celu – dążenia do zjednoczenia z Chrystusem, jak najpiękniej tu na ziemi i jak najpełniej w wieczności.

Doświadczenie uczy, że dla zachowania właściwego szlaku nie ma lepszej ochrony jak posłuszeństwo mądremu kierownikowi duchowemu. Ma ono siłę przeciwstawić się mocom ciemności i jest pełną tajemnic rzeczywistością, jak szczególnym zrządzeniem łaski Boga jest fakt, że daje On doświadczanej duszy właściwego kierownika (…) Bóg nie musi korzystać z tej pośredniej drogi, ale sam się nią wiąże z niezbadanych dla nas przyczyn, tak jak sam ustanowił sposób udzielania łaski, choć posiada nieskończone możliwości zbawiania. Kto chce znaleźć kierownika duchowego, nie może wybierać samowolnie, lecz zdać się raczej na Boże zrządzenie, jak też w czasie całej drogi zharmonizować prowadzenie wewnętrzne i zewnętrzne, aby szło zawsze ręka w rękę. Do jakich zadań wzywa Opatrzność człowieka, pokazuje samo życie*.

      Powołanie do dziewictwa konsekrowanego jest piękne, ale zarazem trudne i pełne wyrzeczeń. To prawdziwie indywidualna forma życia konsekrowanego. Każda osoba prowadzona jest w wyjątkowy, niepowtarzalny sposób. Każda w sercu nosi pewne upodobanie, umiłowanie konkretnej duchowości czy szczególnego nabożeństwa do Świętych patronów czy pewien unikatowy rys pobożności.

      Poświęcone Bogu dziewictwo jest powołaniem nadprzyrodzonym i dla swego wypełnienia wymaga szczególnej łaski*.

      Powstały już publikacje i opracowania na ten temat, także można zgłębiać treści dokumentów strony internetowej www.konsekrowane.org. W czasie formacji początkowej i ciągłej niezwykle ważne jest uczestnictwo w spotkaniach, dniach skupienia i rekolekcjach stanowych. Nie rzadko stanowią miejsce dzielenia się doświadczeniem, pięknem i trudnościami powołania, ubogaceniem i wzajemnym rozwojem.

      Dziewictwo konsekrowane jest życiem samotnym z miłości dla Chrystusa, w wierności i niepodzielności serca. To życie jednak nie pozbawione aspektów miłości rodzinnej, wspólnotowej w zależności od sposobu życia, wykonywanej pracy, osobistych darów i aktywności.

Dlatego życie we wspólnocie z Bogiem nie będzie życiem w samotności i bez miłości. Boskie Serce to niewyczerpane źródło, z którego obficie i owocnie może się zasilać każde życie ludzkie i które każde życie kobiece może doprowadzić do najpiękniejszego spełnienia kobiecego przeznaczenia*.

      Do czego wzywa nas Chrystus? To powołanie bogate w swej różnorodności – od cichego ukrytego modlitewnego życia, do dzieł zewnętrznych pełnych prostoty i miłosierdzia wobec najbliższych i bliźnich, w konkretnej posłudze dla Boga, zaangażowaniu w Kościele lub w działalności misyjnej.

W życiu całkowicie poświęconym Bogu rozwijają się również siły naturalne, skierowane jednak wyłącznie ku zadaniom królestwa Bożego i dla dobra większej gromady ludzi. Nie jest to obce naturze kobiecej, przeciwnie, stanowi najwyższe jej wypełnienie i doskonalenie; wszystko, co zmierza do budowania tego królestwa, pomaga osiągnąć maksymalny rozwój człowieczeństwa; jest działaniem od osoby do osoby, zrodzonym z miłości Boga i bliźniego, przez Boga i miłość bliźniego działa i do Boga oraz miłości bliźniego prowadzi*.

      Nieustanie wzrastać, aby Chrystus bardziej żył we mnie i przemawiał przeze mnie, aby stawać się bardziej dzieckiem, siostrą, córką, oblubienicą.

Być Oblubienicą Chrystusa znaczy należeć do Pana i niczego nie przedkładać nad Jego miłość, nie tylko w przekonaniu teoretycznym, lecz w sercu i w praktyce życia. Czynić tak – to pozostawać wolnym od wszystkich stworzeń, od fałszywych powiązań w sobie samym i wobec innych; jest to najbardziej wewnętrzny duchowy sens czystości*.

      Dziewica konsekrowana zachowuje normalny świecki, skromny styl ubierania, ale przede wszystkim podejmuje starania, aby być piękną dla Chrystusa wewnętrznie i zewnętrznie.

      Całym sercem i swoim życiem całkowicie przylgnąć do Pana Jezusa. Ponawiać zawierzenie dzień po dniu. Posiadać świadomość, że właśnie On w chwilach trudnych jest najbliżej i nie opuszcza nas nigdy. Zawierzyć w radości i smutku, w nadziei i zwątpieniu.

Dziewictwo jest wysoce pozytywne: jest złączeniem z Chrystusem w trwałej wspólnocie życiowej…promieniuje samorzutnie radością życia wespół z Chrystusem i dla Niego oraz naturalną gotowością do ofiary w wewnętrznym pokoju, niezmąconym przez zmienne koleje życia; dziewictwo napełnia boską prawdą, żywą w Słowie Pisma Św. i w nauce wiary; we wszystkich teoretycznych i praktycznych pytajnikach wytycza drogę właściwej odpowiedzi i obdarza radosnym entuzjazmem przeżywania życia Chrystusa w Kościele: w liturgii, we Mszy Św., w brewiarzu, w całym roku kościelnym, a już zupełnie szczególnie w czasie wielkich świąt*.

      W moim przekonaniu także w zwyczajności codzienności każdej z nas, która odpowiedziała na zaproszenie, gdyż… Nie ma powołania wyższego nad sponsa Christi – oblubienicę Chrystusa – i dla kogo ta droga stoi otworem, ten nie pragnie żadnej innej*.

Kandydatka do stanu dziewic konsekrowanych

 

 

* oznaczone fragmenty pochodzą z książki „Edyty
Stein refleksje o kobiecie” (oprac. Maria Amata Neyer OCD, przekł. J. Immakulata Adamska OCD, Małgorzata Grzywacz, Borne Sulinowo 2005)