Co do koszyczka? Baranek, zajączek, kotek czy kurczaczek?
Zbliżają się Święta Wielkanocne. Pewnie wielu rodziców tak jak ja, przy okazji każdych zakupów słyszy pytanie małych dzieci: Mamo kupisz nam zajączka? A kurczaczka? I jeszcze czekoladowe jaja, tylko duuuużo…. Dobrze? No cóż, mam świadomość, że zbliżamy się ku Świętom Paschalnym, podczas których będziemy celebrować pamiątkę męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Równocześnie duchowemu celebrowaniu towarzyszą zwyczaje, tradycje rodzinne, lokalne czy też narodowe. Moja babcia swoim dzieciom kupowała co roku na Wielkanoc cukrowego baranka, podobnie robiła też moja mama – dobrze pamiętam, jak po Świętach dzieliłyśmy się z siostrami ułomkami cukrowego baranka ze święconki. Czy to, że dziś w naszym koszyczku jest baranek to tylko rodzinna tradycja?
Ofiary w tradycji starotestamentalnej
Właściwie od najdawniejszych czasów karty Pisma Świętego piszą o tradycji składania różnych ofiar Bogu przez jego wiernych. W księdze Rodzaju już Kain i Abel składali swoje ofiary. A potem kolejne księgi opisują ofiary, które prorocy, królowie i oczywiście kapłani składali Bogu. Najbardziej znane ofiary to ofiara Abrahama I oczywiście szczytowa w tradycji Narodu Wybranego ofiara paschalna składana przez Żydów co roku na pamiątkę wyzwolenia Żydów z egipskiej niewoli. Pewnie pamiętamy opis, który jest czytany podczas liturgii słowa w Wielki Czwartek o tym, jak Żydzi mają obchodzić Święta Paschy. Mojżesz i Aaron usłyszeli od Pana takie słowo: „Niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu” (Wj 12 1-8).
Współczesnym ofiary składane w starożytności mogą wydawać się dziwne i wręcz okrutne. My jesteśmy wychowankami Dobrej Nowiny. Dary ofiarne składane przez nas dziś to modlitwa, post, jałmużna czyli ofiary duchowe i materialne przeznaczane na potrzeby wspólnoty Kościoła.
Jezus Chrystus Baranek Boży
Musimy jednak pamiętać, że ofiara Chrystusa na Golgocie była składana w tym samym czasie, gdy w świątyni Jerozolimskiej odbywało się rytualne składanie baranka paschalnego podczas żydowskiego święta Paschy. Wtedy to stary porządek ustąpił nowemu.
„Jak po nieociosanych kamieniach ołtarza na dziedzińcu świątyni jerozolimskiej obficie spływała krew zwierząt, tak w pobliskim sąsiedztwie tego miejsca, spłynęła po drzewie krzyża krew Jezusa”. I od tamtej chwili ofiary ze zwierząt przestały być potrzebne. Nie jest rzeczą przypadku, że tradycja składania krwawych ofiar ustała kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa, gdy zburzono świątynię w Jerozolimie.
Za każdym razem kiedy uczestniczymy w Eucharystii słyszymy „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (J1, 29) – tak Jan Chrzciciel przedstawiał Jezusa swoim uczniom. Jezus w pełni stał się Barankiem, który gładzi grzechy świata w chwili złożenia ofiary na krzyżu. Dlatego też do tradycji obchodów Świąt Paschalnych przypisany jest symbol baranka. Oczywiście jest to tylko symboliczna figurka, jednak jej pojawienie się na świątecznym stole jest znakiem dla całej rodziny, że oto świętujemy czas „gdy Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha. On bowiem jest prawdziwym Barankiem, który zgładził grzechy świata. On przez swoją śmierć zniweczył śmierć naszą i zmartwychwstając przywrócił nam życie.”
Marta Staszewska