Wędrujemy ku Bogu ze św. Augustynem
W trakcie rekolekcji adwentowych, które przeżyliśmy wspólnie, mieliśmy okazję poznać najważniejsze momenty duchowej przemiany, jaka dokonała się w św. Augustynie, który z człowieka o zimnym sercu stał się gorliwym chrześcijaninem i kapłanem, jednym z najważniejszych Ojców Kościoła. Augustyn, choć był wychowany w duchu chrześcijańskim, nie czuł się związany z Kościołem: nie angażował się w przygotowanie do chrztu, wiara nie pociągała go intelektualnie, a liturgia nudziła. Jako młody i zdolny chłopak postanawia szukać sensu życia poza chrześcijaństwem. Oddaje się całkowicie studiowaniu retoryki. Z tego powodu opuszcza rodzinne miasto i udaje się najpierw do Kartaginy, potem do Rzymu, a następnie do Mediolanu, gdzie pełni funkcję retora dworu cesarskiego. Osiąga szczyty kariery, ale jego serce pozostaje puste; życie, choć pełne sukcesów, wydaje się pozbawione sensu.
Pierwszym przełomem w życiu Augustyna jest homilia św. Ambrożego, której wysłuchał w mediolańskiej katedrze. Pod jej wpływem przeżywa nawrócenie intelektualne; zaczyna rozumieć, że do tej pory miał błędne wyobrażenia na temat chrześcijaństwa. Zgłębia Biblię i pisarzy wczesnochrześcijańskich, odkrywając piękno i racjonalność katolickiej doktryny. Drugim momentem przełomowym jest lektura fragmentu listu św. Pawła do Rzymian, do której zachęcają go słowa „Tolle et legge” (Bierz i czytaj), które słyszy odpoczywając w ogrodzie. Pod wpływem tekstu Pawłowego rozumie, że musi zerwać z grzechem (miał nieślubne dziecko, był w związku z dużo młodszą kobietą, popełniał grzechy nieczystości). Dokonuje się drugi ważny krok, w jego duchowej wędrówce – nawrócenie moralne. W ten sposób Augustyn dochodzi do przekonania, że musi jak najszybciej sfinalizować swoje przygotowanie do chrztu. Po okresie katechumenatu, kiedy sprawuje nad nim opiekę duchową św. Ambroży, przyjmuje z jego rąk chrzest. W ten sposób rozpoczyna życie sakramentalne oparte na uczestnictwie w liturgii Eucharystii.
Duchowe poszukiwania św. Augustyna mogą być wzorem dla naszego życia wewnętrznego. Wielu z nas staje przed dylematami podobnymi do tych, z którymi musiał uporać się Augustyn. Często nosimy w sobie fałszywe wyobrażenia na temat wiary, odrzucamy doktrynę katolicką, czasami do końca jej nie rozumiejąc, poznając ją nie z kompetentnych źródeł, ale z tekstów często wrogich Kościołowi, posługujących się uproszczeniami i krzywdzącymi stereotypami. Innym problemem jest to, że nie chcemy zerwać z grzechem, i jak Augustyn, pielęgnujemy grzeszne przyzwyczajenia i postawy, które zamykają nas na Boga i Jego wolę. Przykład św. Augustyna powinien nas zachęcać do tego, aby także i w naszym życiu dokonało się nawrócenie intelektualne i moralne. W tej przemianie serca istotną rolę odgrywa także życie sakramentalne, szczególnie udział w liturgii Eucharystii, podczas której Pan przechodzi pośród swego ludu, aby dokonać swego dzieła zbawczego, aby nas przyprowadzić znowu do Ojca.
Po chrzcie Augustyn kontynuuje swoje duchowe poszukiwania. Wraca do rodzinnego miasta i tam zakłada wspólnotę, która mieszkała ze sobą, razem się modliła i pogłębiała swoją wiarę. Wieść o tej formie wspólnego życia rozchodzi się szybko i dociera do biskupa Hippony, który wzywa do siebie Augustyna. Podczas Mszy św., na której jest obecny Augustyn, swoim kazaniem wywiera na niego presję i wraz z wiernymi przymusza go do przyjęcia święceń kapłańskich. Tak przyspiesza kolejne nawrócenie w życiu Augustyna, który zaczyna rozumieć, że być uczniem Jezusa oznacza iść nie za swoimi pragnieniami, ale za tym, czego chce Pan. W swojej wspólnocie chciał wieść życie spokojne i ciche. Jednak wraz z przyjęciem święceń kapłańskich zrozumiał, że ma iść za pragnieniami Boga, a nie swoją wygodą i swoimi planami. Wkrótce biskup Hippony ponownie wzywa Augustyna i tym razem mianuje go swoim koadiutorem i udziela mu sakry biskupiej. Augustyn po jego śmierci obejmuje diecezję, stając się pasterzem drugiego co do ważności miasta w regionie (po Kartaginie). Okazuje się, że będzie musiał stawić czoła wielu przeciwnościom, między innymi herezji, zwanej pelagianizmem, która podkreślała, że prawie wszystko w naszym życiu duchowym zależy od naszych wysiłków. Augustyn broni zaś prymatu łaski. W ferworze polemiki dochodzi do kolejnego osobistego odkrycia, że bez miłosierdzia Boga nie jest w stanie nic uczynić, że tylko darmowa miłość Boga jest jego jedyną nadzieją. Z tym przekonaniem umiera w Hipponie, oblężonej przez barbarzyńców, chcących zdobyć miasto. Niech jego wstawiennictwo i nam towarzyszy w naszej duchowej wędrówce ku Panu.
ks. Łukasz Żak