Jordania

Po pielgrzymce do Jerozolimy przyszedł czas na wędrówkę po Jordanii, Ziemi Świętej po drugiej stronie Jordanu.

Jordania, to kraj:

– gdzie leży Góra Nebo, z której rozciąga się przepiękny widok na Ziemię Kanaan, na którą po 40 latach wędrówki spojrzał Mojżesz wraz ze swym ludem /Pwt 32, 48/

– gdzie w drodze do Petry możemy zatrzymać się przy źródle Mojżesza. Tutaj, jak czytamy w Księdze Liczb, Mojżesz, nie posłuchał polecenia Boga i zamiast przemówić do skały, uderzył w nią laską. Woda wypłynęła obficie, ale przez to, że Mojżesz nie objawił świętości Boga i Jemu nie zaufał, Pan nie pozwolił Mu wprowadzić ludu do Ziemi Obiecanej. /Lb 20, 1-13/

– gdzie płynie rzeka Zarqa – biblijne Penuel – przywołująca na pamięć patriarchę Jakuba, który od wydarzeń w Penuel nazywany był Izraelem /Rdz 32, 25-33/

– gdzie leży Tel Hisban – biblijny Cheszbon, gdzie rozegrała się zwycięska dla Izraelitów bitwa przeciwko Amorytom u kresu pustynnej wędrówki do Ziemi Obiecanej /Lb 21, 10-35/

– gdzie możemy wejść do groty Lota, jaskini, w której – według tradycji związanej z wydarzeniem opisanym w Księdze Rodzaju – skrył się Lot ze swymi dwiema córkami po ucieczce z Sodomy /Rdz 19, 30/

– gdzie przemierzając krainę Moabu, położoną na wschodnim brzegu Jordanu, możemy rozważać historię biblijnej Rut Moabitki, której imię wymieniane jest w rodowodzie Jezusa /Rt 1, 22/

– gdzie możemy spojrzeć na wschodni brzeg Jordanu, miejsce chrztu Jezusa /Mk 1, 9-11/

– gdzie możemy odwiedzić Macheront – jedną z twierdz Heroda Wielkiego, gdzie został ścięty św. Jan Chrzciciel /Mt 14, 1-12/

– gdzie możemy spojrzeć na Tel Mar Elias, biblijne Tiszbe – rodzinną miejscowość proroka Eliasza /1Krl 17, 1/

I właśnie ze względu na to miejsce, na proroka Eliasza, którego w Kościele wspomnienie obchodzimy 20 lipca, zdecydowałam się na pielgrzymkę do Jordanii.

Benedykt XVI jedną ze swoich audiencji generalnych poświęcił Prorokowi Eliaszowi. Czytamy w niej:

Drodzy bracia i siostry!

W religijnych dziejach starożytnego Izraela bardzo ważną rolę odegrali prorocy oraz ich nauczanie i przepowiadanie. Wyróżnia się spośród nich Eliasz, który został powołany przez Boga, by doprowadził do nawrócenia ludu. Jego imię oznacza «Pan jest moim Bogiem», i zgodnie z tym, co mówi to imię, potoczyło się całe jego życie, które poświęcił nakłanianiu ludu, by uznał Pana za swojego jedynego Boga. W Mądrości Syracha mowa jest o Eliaszu: «Następnie powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia» (Syr 48, 1). Dzięki temu płomieniowi Izrael odnalazł drogę do Boga. Pełniąc swoją posługę, Eliasz się modli: prosi Pana, by wskrzesił syna wdowy, która udzieliła mu gościny (por. 1 Krl 17, 17-24), a na pustyni, gdzie ucieka, kiedy królowa Izebel skazuje go na śmierć, mówi Bogu o swym zmęczeniu i trwodze (por. 1 Krl 19, 1-4), ale moc jego wstawiennictwa widoczna jest w całej pełni przede wszystkim na górze Karmel, gdzie w obecności całego Izraela prosi Pana, by się objawił i nawrócił serce swego ludu. Właśnie ten epizod, opowiedziany w rozdziale 18 Pierwszej Księgi Królewskiej, będzie przedmiotem naszych dzisiejszych rozważań.

Rzecz dzieje się w Królestwie Północnym w IX w. przed Chrystusem, w czasach, gdy w Izraelu zapanował otwarty synkretyzm. Lud oprócz Pana czcił Baala, dającego poczucie bezpieczeństwa bożka, który zgodnie z wierzeniami sprowadzał deszcz i któremu w związku z tym przypisywano moc użyźniania pól i dawania życia ludziom i bydłu. Utrzymując, że czci Pana, niewidzialnego i tajemniczego Boga, lud szukał gwarancji bezpieczeństwa również w dającym się ogarnąć umysłem i przewidywalnym bożku, sądził bowiem, że w zamian za ofiary uzyska od niego plony i pomyślność. Izrael ulegał pokusie bałwochwalstwa — pokusie stale towarzyszącej wierzącemu, łudząc się, że będzie mógł «dwom panom służyć» (por. Mt 6, 24; Łk 16, 13) i ułatwić sobie trudne drogi wiary we Wszechmogącego, pokładając ufność również w bezsilnym bożku, stworzonym przez ludzi. (…)

Izrael musi uznać prawdziwego Boga i odnaleźć swoją tożsamość ludu Pana. Dlatego Eliasz prosi Boga, aby się objawił. (…) Słowa jego wezwania są pełne znaczenia i wiary: «O Panie, Boże Abrahama, Izaaka oraz Izraela! Niech dziś będzie wiadomo, że Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja, Twój sługa, na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem. Wysłuchaj mnie, o Panie! Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał, że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty znów nawracasz ich serca» (ww. 36-37; por. Wj 32)! Eliasz zwraca się do Pana, nazywając Go Bogiem ojców, przypominając tym samym pośrednio o obietnicach Bożych i historii wybrania i przymierza, która związała nierozłącznie Pana z Jego ludem. Udział Boga w historii ludzi jest tak wielki, że Jego Imię jest już związane nierozerwalnie z imionami patriarchów, i prorok wymawia to święte Imię, aby Bóg pamiętał o swojej wierności i ją okazał, ale również po to, by Izrael usłyszał, że jest wezwany po imieniu, i odnalazł swoją wierność. Wypowiedziane przez Eliasza wezwanie Boga wydaje się lekko zaskakujące. Zamiast zwyczajowej formuły «Boże Abrahama, Izaaka i Jakuba» stosuje on zwrot mniej powszechny: «Boże Abrahama, Izaaka oraz Izraela». Zastąpienie imienia «Jakub» przez «Izrael» przywołuje na myśl walkę Jakuba przy brodzie potoku Jabbok i zmianę imienia, do czego wyraźnie nawiązuje narrator (por. Rdz 32, 31) i o czym mówiłem w jednej z poprzednich katechez. Zmiana ta nabiera istotnego znaczenia w prośbie Eliasza. Prorok ten modli się za lud Królestwa Północnego, który nazywał się właśnie Izrael, w odróżnieniu od Judy, która była Królestwem Południowym. I teraz ten właśnie lud, który zapomniał, jak się zdawało, o swoim pochodzeniu i specjalnej więzi z Panem, słyszy swoje imię, wypowiedziane razem z Imieniem Boga, Boga patriarchy i Boga ludu: «O Panie, Boże (…) Izraela! Niech dziś będzie wiadomo, że Ty jesteś Bogiem w Izraelu».

/https://www.zyciezakonne.pl/dokumenty/kosciol/benedykt-xvi/benedykt-xvi-katechezy-o-modlitwie/2011-06-15-rzym-prorocy-i-modlitwa-w-zagrozeniu-1-krl-18-20-40-108192/

Dzisiaj, kiedy dalej możemy ulegać pokusie bałwochwalstwa, pokusie służenia Bogu i mamonie możemy prosić Proroka Eliasza, aby dalej modlił się o nawrócenie naszego serca, abyśmy zwrócili swoje oblicze ku Obliczu Boga. Bo jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego „Adoracja Jedynego Boga wyzwala człowieka z zamknięcia się w sobie, z niewoli grzechu i bałwochwalstwa świata.” /KKK, 2097/

O Panie, Boże, Ojcze Nasz! Niech dziś będzie wiadomo, że Ty jesteś naszym Bogiem.

Monika Nowosielska