Nasza parafia pełna talentów

Tydzień przed niedzielą Chrystusa Króla usłyszeliśmy w Słowie Bożym czytanie o Gospodarzu, który dał swoim sługom talenty i wyjechał (Mt 25, 14-30). Dobrze znamy ten obraz pokazujący trzech pracowników, którzy zostają z gotówką powierzoną przez pana. Dwóch z nich uruchomiło te zasoby i wprowadziło w obieg: zarówno ten który dostał pięć, jak  i ten który dostał trzy. Wiemy dobrze, że ten który dostał jeden talent nic z nim nie zrobił tylko z lęku skrył talent w ziemi. Ta przypowieść jest pięknym obrazem do rozważenia w sercu, w związku z obchodzonym 75-leciem Parafii Świętej Rodziny.

Nie zawsze talent jest oczywisty, ale zawsze warto go pomnażać

Ksiądz Proboszcz podczas homilii tego dnia mówił o pomnażaniu talentów, szczególnie tych nieoczywistych dla nas samych i dla ludzi w świecie. Często kiedy słyszymy pojęcie talentów myślimy o: pięknym głosie śpiewaka, umiejętnościach liczenia ekonomisty, talentach plastycznych artysty itp. Ksiądz Andrzej przypomniał nam przykład świętego Jana Marii Vianney, proboszcza z Ars, który z powodu swoich poważnych trudności z nauką kilkakrotnie podchodził do egzaminów, aby ukończyć seminarium duchowne. Wśród jemu współczesnych było raczej niewielu, którzy widzieli w tym nieporadnym kaznodziei przyszłego świętego Kościoła, a jednak teksty, które pozostawił po sobie, są inspiracją dla kapłanów i wiernych od dwóch wieków.

Ksiądz Andrzej mówił, że pośród nas jest wielu ludzi, którzy zmagają się ze swoją słabością, czują kruchość własnej wiary, własnej relacji z Bogiem, nie widzą spektakularnych sukcesów duchowych. Ten ich trud wierności Bogu, dojrzewania duchowego, pomimo trudności w trwaniu na modlitwie, z czasem przynosi wielkie owoce. W chwilach próby i życiowych wyzwań, to autentyczność świadectwa tych osób jest światłem, które oświetla drogę innym wędrowcom na drodze ku Bogu. Również osoby, które zmagają się z deficytami w umiejętnościach społecznych, jak choćby z budowaniem relacji, rozwiązywaniem konfliktów, komunikacją międzyludzką, przyjaźnią, miłością. Trud, jaki wkładają w rozwój tych ważnych kompetencji, jest wielkim darem dla środowisk, w których żyją.

Pamiętajmy więc, że mając niewiele, nie powinniśmy się usprawiedliwiać i zwalniać z wysiłku zakopując to, co dostaliśmy, tylko przeciwnie: wkładać wysiłek w pomnażanie nawet najbardziej niepozornych talentów – czyli zasobów, jakie otrzymaliśmy od Boga. Bohaterowie Adwentu i Bożego Narodzenia pięknie nas do tego inspirują pokazując, że nawet mając niewiele, ale oddając to Bogu, stajemy się częścią Bożego planu.

Gdyby nie te pomnażane talenty

Co by to było gdyby Zygmunt Jórski jeszcze przed drugą wojną światową, nie przeznaczył działki na potrzeby Kościoła, gdyby pierwsi kapłani, organista, strażacy, działacze i parafianie nie pracowali w trudzie budując wspólnotę serc i pierwszą świątynię? W ciągu ostatnich kilkunastu lat jako rodzina parafialna zbudowaliśmy nową świątynię, ozdabiając ją starannie: witrażami, mozaikami, kamieniem, wyposażając w organy. Ufamy, że to dzieło będzie trwało i będzie służyło kolejnym pokoleniom parafian, którzy na Rozwadowskiej będą spotykać Pana, który zamieszkał pośród nas.

Patrząc na piękny wystrój naszej świątyni patrzymy na talenty, które ktoś pomnożył i oddał Panu – a nie chodzi tu jedynie o darczyńców, budowniczych, artystów, osoby odpowiedzialne za architekturę, piękne kwiaty i porządek na terenie kościoła – te  pomnożone talenty każdy widzi. Żyjąc w parafii mamy świadomość, że tworzymy dzieło o wiele ważniejsze niż efekt materialny: budujemy duchową świątynię naszej rodziny parafialnej: spotykamy się razem na sprawowaniu Eucharystii, jednoczą nas różne formy modlitwy wpisane w kalendarz roku liturgicznego, razem obchodzimy święta kościelne. Można powiedzieć, że każdy z nas parafian dostał swoje talenty i w miarę swoich możliwości je pomnaża. Wiele osób korzysta z różnych form pracy duszpasterskiej: grup parafialnych, wspólnot, spotkań formacyjnych. Tu nadajemy wartość talentom i umacniamy naszą więź z Bogiem i ze wspólnotą wiernych budując Królestwo Boże na ziemi.

75 lat historii parafii to piękny przykład niezmierzonych talentów, które były pomnażane przez kolejne pokolenia parafian budujących parafię. Bogu niech będzie chwała!

Marta