Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego – Środa Wielkanocna
Dzień szósty: Dusze ciche i pokorne i dusze małych dzieci
Dziś sprowadź mi dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci, i zanurz je w miłosierdziu moim. Dusze te są najwięcej podobne do serca mojego, one krzepiły mnie w gorzkiej konania męce; widziałem je jako ziemskich aniołów, które będą czuwać u moich ołtarzy, na nie zlewam całymi strumieniami łaski. Łaskę moją jest zdolna przyjąć tylko dusza pokorna, dusze pokorne obdarzam swoim zaufaniem.
Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział: uczcie się ode mnie, żem cichy i pokornego serca – przyjm do mieszkania najlitościwszego Serca swego dusze ciche i pokorne, i dusze małych dzieci. Dusze te wprowadzają w zachwyt niebo całe i są szczególnym upodobaniem Ojca niebieskiego, są bukietem przed tronem Bożym, którego zapachem sam Bóg się napawa. Dusze te mają stałe mieszkanie w najlitościwszym Sercu Jezusa i nieustannie wyśpiewują hymn miłości i miłosierdzia na wieki.
Prawdziwie dusza pokorna i cicha
Już tu na ziemi rajem oddycha,
A wonią pokornego jej serca
Zachwyca się sam Stwórca.
Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia, na dusze ciche, pokorne i dusze małych dzieci, które są zamknięte w mieszkaniu najlitościwszego Serca Jezusa. Dusze te są najwięcej upodobnione do Syna Twego, woń tych dusz wznosi się z ziemi i dosięga tronu Twego. Ojcze miłosierdzia i wszelkiej dobroci, błagam Cię przez miłość i upodobanie, jakie masz w tych duszach, błogosław światu całemu, aby wszystkie dusze razem wyśpiewywały cześć miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen. (1220-1223)
Odmawiamy Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Do postaci Chrystusa w końcowej fazie pracy nad malowidłem kilkakrotnie pozował sam ks. Sopoćko. Dotyczyło to nade wszystko układu szaty, postawy nóg i głowy oraz kierunku spojrzenia.
Na obrazie zmartwychwstały Pan Jezus przedstawiony jest w momencie przybycia do Wieczernika, gdzie byli apostołowie. Chrystus pozdrawiając ich pokazał im Swoje ręce i bok.
Cytat z „Dzienniczka” nr 379: W jednej adoracji przyrzekł mi Jezus, że: Duszom, które uciekać się będą do Mojego miłosierdzia, i duszom, które wysławiać i głosić będą innym o Moim wielkim miłosierdziu, w godzinę śmierci postąpię z nimi według nieskończonego miłosierdzia Mojego.
Boleje serce Moje – mówił Jezus – nad tym, że nawet dusze wybrane nie rozumieją, jak wielkim jest Moje miłosierdzie; obcowanie ich jest w pewien sposób niedowierzaniem. O, jak to bardzo rani serce Moje. Wspomnijcie na mękę Moją i jeżeli nie wierzycie słowom Moim, wierzcie przynajmniej ranom Moim.
Św. Faustyna nie była ukontentowana z postępującej pracy; postać Chrystusa nie jawiła się tak piękna, jak w widzeniu. Jednego dnia po powrocie do domu Siostra udała się do kaplicy i bardzo płakała. Mówiła wówczas do Pana Jezusa: „Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś? Usłyszała wtedy słowa: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej”. Wreszcie w lipcu 1934 roku obraz został ukończony. Ks. Sopoćko z własnych funduszy pokrył honorarium Kazimirowskiego i malowidło wziął do swego mieszkania.
Uczczenie obrazu Bożego Miłosierdzia, choćby najbardziej spektakularne, jeśli nie będzie zewnętrznym wyrazem ufności, w żaden sposób nie zapewni łask, jakie Jezus przywiązał do czci tegoż obrazu. Obraz spełnia w Nabożeństwie podwójną rolę. Pierwsza z nich została określona w objawieniu z pierwszej połowy 1934 roku, w którym Jezus nazwał wizerunek naczyniem, jakim ludzie mogą czerpać łaski ze źródeł Miłosierdzia. Obraz jest równocześnie, jak to zostało wyrażone w objawieniu z grudnia 1935 roku, narzędziem, którym sam Jezus udziela łask.
Cytat z „Dzienniczka” nr 1184: Wieczorem ujrzałam Pana Jezusa ukrzyżowanego. Z rąk i nóg, i boku spływała krew przenajświętsza. – Po chwili rzekł do mnie Jezus: To wszystko dla zbawienia dusz. Rozważ, córko Moja, co ty czynisz dla ich zbawienia. – Odpowiedziałam: Jezu, gdy patrzę na mękę Twoją, to ja prawie nic nie czynię w ratowaniu dusz. – I powiedział mi Pan: Wiedz, córko Moja, że twoje codzienne ciche męczeństwo w zupełnym poddaniu się woli Mojej wprowadza wiele dusz do nieba, a kiedy ci się zdaje, że cierpienie przechodzi siły twoje, patrz w rany Moje,(51) a wzniesiesz się ponad wzgardę i sądy ludzkie. Rozważanie Mojej męki dopomoże ci się wznieść ponad wszystko. Wiele rzeczy zrozumiałam, których przedtem pojąć nie mogłam.
Jezu, dziękuję Ci za Twe święte rany, które są znakiem naszego odkupienia i Twojej Miłości Miłosiernej!