Świętowanie rodziny
W dawnych czasach ludzie przyjmowali proste fakty jako oczywistości: tak było zawsze, tak ma być. Przez tysiące lat ludzie nie szukali odpowiedzi na pytania dotyczące prostej rzeczywistości na przykład: po co drzewa mają korzenie w ziemi, po co słońce świeci w dzień, albo po co na świecie są pszczoły albo motyle. Dopiero rozwój nauki, prowadzenie różnych badań sprawiły, że na proste pytania naukowcy zaczęli szukać pogłębionych odpowiedzi rozbierając przyrodę na komórki albo patrząc na cały ekosystem globalnie. Podobnie rzecz ma się z rodziną. Od tysięcy lat ludzie budowali swoje życie opierając je na rodzinie, nie zastanawiając się w sposób naukowy dlaczego w takim systemie żyje się ludziom najpełniej, a co za tym idzie też najefektywniej. Przed nami miłe rodzinne święta: Dzień Matki, Dziecka
i Ojca, a więc czas kiedy celebrujemy poszczególne role w rodzinie. Te święta wywodzą się ze świeckiej tradycji i obchodzone są od XX wieku.
Rodzina w Piśmie Świętym i nauczaniu Kościoła
Historia zbawienia opisana na kartach Starego i Nowego Testamentu jest nierozerwalnie związana z wartością rodziny. Już stwarzając świat Bóg powołał do istnienia człowieka, ale nie jako jednostkę, ale jako mężczyznę i niewiastę „na Swój obraz”. Tak opisany akt stworzenia pokazuje, że człowieczeństwo wyraża się w obrazie wzajemnego dopełnienia się między kobietą a mężczyzną. Historie proroków, królów, a także większości ważnych wydarzeń w Piśmie Świętym związane są z życiem rodzin (np. Sara i Abraham, Hiob, Józef i jego bracia, wdowa z Sarepty sydońskiej). Święty Jan Paweł II w swoim nauczaniu dużą wagę przywiązywał właśnie do głoszenia Dobrej Nowiny dla małżonków i rodzin między innymi podczas katechez środowych, których cały cykl został zatytułowany „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”.
Rodzicielstwo jako Boży dar
Współczesny świat próbuje mieszać nam w głowach, wbrew naturze, która jest znakiem Bożego planu. Młode pokolenia zalewa fala manipulacji i mody na: wolne związki, bezdzietność, rodziny międzygatunkowe z „psieckiem” albo „kocieckiem”, małżeństwa jednopłciowe, które zabiegają o prawa rodzicielskie. Bóg stwarzając świat przekazał Adamowi i Ewie odwieczną misję: rozmnażajcie się i czyńcie sobie ziemię poddaną. Tak więc, bycie rodzicem jest naturalnym planem wobec kolejnych pokoleń ludzi na ziemi. Wiadomo, że nie każdy człowiek zostanie rodzicem, ale jako chrześcijanie znający Słowo Boże nie możemy promować wartości sprzecznych z tym Bożym przesłaniem. Rodzicielstwo, młode rodziny są jednym z priorytetów duszpasterskiej troski Kościoła, powinny też być otoczone naszą ludzką życzliwością i wsparciem.
Być dzieckiem – to ważne
Każdy z nas dorosłych kiedyś był dzieckiem. Z wiekiem coraz chętniej wspominamy małe, dziecięce przyjemności: zapach babcinego fartucha, do którego mogliśmy się zawsze przytulić, pyszne domowe ciasto upieczone przez mamę albo pierwszą przejażdżkę rowerową z tatą, który uczył nas trudnej sztuki balansowania na dwóch kołach, zabawy w chowanego z rodzeństwem i kuzynami… Pamiętamy też wymagania, jakie rodzice wobec nas stawiali: żeby pomagać w domu, żeby nie nawalać w szkole, żeby rozwiązywać konflikty, żeby rozsądnie gospodarzyć dobrami materialnymi… W domach rodzinnych dojrzewaliśmy i z bagażem życiowych doświadczeń weszliśmy w dorosłość, zaczęliśmy pracować, poszliśmy na swoje, założyliśmy własną rodzinę. A jednak w oczach Bożych my – dorośli zawsze pozostaniemy dziećmi. Boża czułość zawsze będzie przy nas, nawet gdy wydaje nam się, że jesteśmy silni, bardzo zaradni i nie potrzebujemy nikogo. Nie zapominajmy nigdy, że w ramionach Boga Ojca możemy zawsze znaleźć pomoc i ukojenie, zawsze jesteśmy bezpieczni i mile widziani. Zawsze też możemy wtulać się w Bożą Matkę – Maryję, którą Jezus zostawił nam w swoim Testamencie.
Rodzina drogą uświęcenia
Nasza parafialna świątynia ozdobiona jest wizerunkami świętych małżonków i rodziców, po to, aby przykład ich życia był dla nas inspiracją, że na różne sposoby można realizować swoje powołanie do świętości będąc żoną, mężem, rodzicem, krewnym. Może się wydawać, że to jest bardzo zwyczajne życie, tak bardzo zwyczajne, że nie może być uznane za uświęcające, ale Pan Bóg właśnie tą drogą w naszej codzienności wypełnionej naszą niedoskonałością pragnie naszego zbawienia i jest z nami na każdym kroku.
Marta