Tylko jeden tydzień w roku jest wielki

Rozpoczynający się Niedzielą Palmową Wielki Tydzień to czas, w którym każdy z nas otrzymuje zaproszenie do tego, by uczestniczyć w liturgii, by zanurzyć się w Słowo Boże i by doświadczyć, jak bardzo nasze życie jest cenne dla Zbawiciela. Kolejne dni Wielkiego Tygodnia niosą nas przez najważniejsze prawdy chrześcijaństwa: Chrystus umarł za nas i prawdziwie zmartwychwstał pokonując grzech i śmierć.

Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników

Siostra Małgorzata opowiadała mi niedawno, jak podczas lekcji religii zachęciła dzieci, by narysowały obrazek związany z męką Pana Jezusa i aby siebie narysowały jako uczestnika tej sceny. Jeden z chłopców narysował Pana Jezusa na krzyżu, a siebie przedstawił jako żołnierza z okrutną miną, który włócznią przebija Jego bok. W rozmowie z katechetką powiedział, że jest zawsze niegrzecznym dzieckiem i nie wierzy, że Pan Jezus może go kochać. Katechetka usłyszała jego wyznanie, że jako klasowy rozrabiaka nabrał przekonania, że jest nic niewartym uczniem i że pewnie dla samego Boga jest bezwartościowym dzieckiem. Krótka chwila rozmowy stała się okazją, by powiedzieć temu utrapionemu swoją słabością dziecku, że Pan Jezus przyszedł na świat do grzeszników i umarł za nas, ponieważ nas kocha bez względu na to, jak bardzo czasem możemy źle postępować.

Słuchając tej historii przypomniała mi się homilia, którą ksiądz Robert wygłosił podczas zeszłorocznej liturgii Wigilii Paschalnej. Opowiadał o rzeźbie z czasów romańskich przedstawiającej Jezusa jako Dobrego Pasterza, który na swoich ramionach niesie Judasza, niczym zagubioną owcę. Skoro niesie Judasza to i mnie grzesznika bierze na Swoje święte ramiona. Jak często jesteśmy, jak ten mały chłopiec i nie wierzymy, że Bóg w swoim Miłosierdziu oddał swego Syna Jednorodzonego, aby każdy, kto w Niego uwierzy miał życie. Adorując Jezusa rozpostartego na krzyżu, uwielbiajmy Tego, który swoimi ramionami obejmuje cały świat i jest ratunkiem dla ludzkości. Każdy człowiek jest umiłowanym uczniem i za każdego Jezus oddał swoje życie na krzyżu.

Próżna byłaby nasza wiara, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał

Jedna jest Wielka Noc w roku. To noc, której świętowanie rozpoczyna się po zachodzie słońca w Wielką Sobotę. Wigilia Paschalna to uroczysta liturgia niosąca w sobie tak wiele znaków i treści. Rozpoczyna się od rozpalenia ognia przed wejściem do kościoła. Następnie paschał, który symbolizuje Chrystusa, zostaje uroczyście wniesiony do ciemnej świątyni i od tego paschału przenoszony jest ogień na świece trzymane w rękach przez wszystkich zgromadzonych na modlitwie.

Następnie, bez akompaniamentu instrumentów, odśpiewany jest starożytny, uroczysty hymn wielkanocny – Exultet, który opowiada historię zbawienia i głosi radość z odkupienia świata. A potem uczestniczymy w uczcie Słowa Bożego, które opowiada o twórczej, pełnej pasji i konsekwentnej miłości Boga do ludzi. Słuchamy czytań o stworzeniu świata, ofierze Abrahama, przejściu przez Morze Czerwone, wiernej miłości Oblubieńca i o cennych darach, które dla swoich dzieci przygotował Stwórca. Pada też Boża obietnica, że zamiast serc kamiennych otrzymamy nowe serca z Ducha. Te wszystkie słowa i piękna oprawa liturgiczna przygotowują nas do przyjęcia Ewangelii o zmartwychwstaniu Jezusa. Uroczyste Alleluja odśpiewane przy wtórze dostojnych organów napełnia kościół życiem i radością. Mrok, który towarzyszył pierwszej części liturgii zostaje rozświetlony, abyśmy poczuli, co znaczy wkroczyć w jasność za Zbawicielem.

Gdy w Wielki Piątek czytana jest Ewangelia o śmierci Jezusa na krzyżu, to mamy świadomość, że to moment, kiedy przestało bić Jego serce. Wykonało się. Ludzkie życie Jezusa zostało zakończone, martwe ciało złożono do grobu. Uczestnicząc w Wigilii Paschalnej z czytania na czytanie doświadczam, jak serce Jezusa bije, jak coraz mocniej przepompowywana jest krew Zbawiciela w Jego mistycznym ciele, którym jest Kościół Święty. Każdy z nas obecnych na liturgii jednoczy się z tym krwioobiegiem, który przechodzi przez boskie Serce Jezusa. Wspólna obecność, świętowanie w zaciszańskiej rodzinie parafialnej, wkład wielu osób zaangażowanych w oprawę liturgii – kapłani, szafarze nadzwyczajni, ministranci, lektorzy, chór, osoby, które przygotowują dekorację grobu i kwiaty do prezbiterium, komentarze – wszystko to razem daje poczucie duchowej jedności. Jesteśmy wobec siebie nawzajem równi, jak krwinki, które przepływają przez bijące Serce zmartwychwstałego Pana.

***

Panie, dotknij naszych serc kamiennych i uczyń pełnymi życia. Prowadź nas i pozwalaj coraz głębiej poznawać tajemnicę Twojej męki, śmierci i Twojego zmartwychwstania.             

Marta