Ikona Ofiarowania Pańskiego

2 lutego 2024 r., w święto Ofiarowania Pańskiego podczas Mszy św. o godz. 18.00 w uroczystej procesji zostanie wprowadzona do naszego kościoła parafialnego ikona, która powstała specjalnie dla Parafii Świętej Rodziny. Dlaczego właśnie ta ikona? – pytamy jej autorkę Monikę Nowosielską.

Już sama Ewangelia (Łk 2, 22-40) czytana w Święto Świętej Rodziny – Jezusa, Maryi i Józefa daje odpowiedź. Charakterystyczne też dla tej parafii jest spojrzenie na Świętą Rodzinę w szerszym znaczeniu, rozszerzonej rodziny – o czym mówił wielokrotnie Ksiądz Proboszcz. Świadczy o tym napis na mozaice w prezbiterium. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mt 12, 50) I Ci, których widzimy na ikonie przyszli do Świątyni, aby wypełnić i pełnić wolę Boga.

Jak sama autorka czyta tę ikonę?

Jest to ikona, która mówi o powołaniu i dla mnie jest zachętą do modlitwy o rozeznanie powołania i modlitwy o wytrwałość w powołaniu. Święto Ofiarowania Pańskiego w Kościele Wschodnim nazywane jest Spotkaniem Pańskim (Hypapante). Naszym nadrzędnym powołaniem jest powołanie do świętości, które może być realizowane w małżeństwie, kapłaństwie i na drodze różnych form życia konsekrowanego. Wydaje się, że każde powołanie rodzi się ze spotkania i prowadzi do spotkania z Bogiem Ojcem.

Przypatrzmy się poszczególnym postaciom i elementom na tej ikonie:

Józef jest postacią w ruchu, aby pokazać Jego gotowość pełnienia woli Bożej. W Ewangelii czytamy, że kiedy anioł Pana objawił Mu się we śnie i powiedział, aby wstawał, Józef „wstał i wyruszył”.

Maryja, pokorna służebnica Pańska, stąd bardzo skromne rozświetlenia Jej szat. Trzy gwiazdki na chuście, ramieniu i nadgarstku symbolizują Jej dziewictwo, przed narodzeniem, kiedy rodziła Jezusa i po Jego narodzeniu. Maryja trzyma Jezusa w geście przyjęcia i oddania Go Bogu i Symeonowi, a przez Niego każdemu z nas, którzy przychodzimy do Świątyni. 

Jezus jest w białej szacie, w bieli pieluszki,  którą możemy odczytać jako biel szaty z Przemienienia Pańskiego i biel całunu, którym został owinięty przed złożeniem do grobu. Jego lewa ręka ułożona jest w geście, w którym kapłan modli się w czasie Mszy św. nad darami, aby stały się ciałem i krwią Chrystusa. Prawa ręka Jezusa ułożona jest w geście objęcia, przytulenia, który przywołuje scenę powrotu syna marnotrawnego.

Symeon to ten, który daje się prowadzić Duchowi Świętemu, rozpoznaje Jezusa i bierze Go w swoje ramiona. My też możemy szukać i ujrzeć Oblicze Boże jeszcze tu na ziemi.

Prorokini Anna prawą dłonią wskazuje na Boga, a w lewej dłoni trzyma zwój Pisma. Anna zachęca nas, aby uczynić kościół swoim domem i aby wielbić i chwalić Boga.

Dwa gołębie umieszczone bez klatki symbolizuję dobrowolność ofiarowania.

Świątynia w kolorze czerwonym, dominującym jako kolor, który w ikonie może i tutaj właśnie wskazuje na obecność Ducha Świętego. Mały, wklęsły prostokąt z lewej strony podstawy ołtarza zaczerpnięty z ikony Trójcy Świętej jest interpretowany jako kosmos, uniwersum, mówiący o tym, że Eucharystia nabiera wymiaru kosmicznego. Chrystus umarł za wszystkich i w Eucharystii nieustannie przychodzi i jest z nami. Tak, jak obiecał, jest z nami. „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).

Wszystkie postaci na tej ikonie przypominają trochę płonące świece.

Jest to takie ogólne spojrzenie na ten obraz. Chciałabym przywołać też słowa Jona Fosse, ubiegłorocznego noblisty w dziedzinie literatury. W jednej ze swoich książek tak pisze o obrazie: „Oczywiście mogę wymyślić, że obraz mówi to czy tamto, oczywiście, że tak mogę, i oczywiście również to robię, po części też udaje mi się to wymyślić, co mówi obraz, ale nigdy co mówi naprawdę, bo obraz nigdy nie jest zrozumiały do końca, jakby był nie całkiem z tego świata.”

Zachęta do modlitwy, która towarzyszyła mi przy malowaniu tej ikony pochodziła z reguły św. Benedykta, opata: „Przede wszystkim, gdy coś dobrego zamierzasz uczynić, módl się najpierw gorąco, aby Bóg sam to do końca doprowadził.” I wierzę, że to On prowadził i doprowadził do ukończenia tej ikony – powiedziała Monika Nowosielska.

Rozmawiała Katarzyna Pawlak

Słowa Ewangelii wg Świętego Łukasza (Łk 2, 22-40):

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

«Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, które przygotowałeś wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela».

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.

A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu.

Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.