A co to? Chrześcijanin tańczy!

Luty to miesiąc, w którym obchodzimy różne święta: osób konsekrowanych, chorych, zakochanych, mamy ferie zimowe i kłopoty ze smogiem nad warszawskim Zaciszem… Tematów aż nadto, żeby zmieścić na kilku stronach naszej parafialnej gazetki. Ale luty to też miesiąc karnawału, balów, studniówek, potańcówek. W tym roku wyjątkowo długi mamy karnawał (od Sylwestra aż do początków marca samych weekendów będzie z 9)… i stąd przyszło mi na myśl, że dobrze przy tej okazji chwilę poświęcić tematowi tańca, zważywszy, że w ostatnią sobotę karnawału organizujemy nasz własny parafialny bal.

 

Przetańczyć karnawał

Taniec towarzyszy nam od wczesnych dziecięcych lat. Już małe dzieci naturalnie reagują na muzykę, rytm, piosenki. Chętnie tupią nóżką, klaskają w rączki, naśladują ruchy dorosłych. Młodzi rodzice wiedzą, że wystarczy prosta melodia z telewizora, telefonu albo grającej zabawki, aby małą pociechę wprawić w radosne „tany-tany”. Tematyka tańca jest też popularnym tematem poradników w kategorii „psychologia i kondycja fizyczna”. Można tam przeczytać, że taniec pomaga w odchudzaniu, poprawia krążenie, integruje osoby, a przede wszystkim wyzwala endorfiny nazywane hormonem szczęścia….

Ach kiedyś to były imprezy…

Czas karnawału, szczególnie nieco starszym pokoleniom kojarzy się z imprezami, prywatkami, domówkami, balami. W wielu miejscach, środowiskach organizowane są takie imprezy nadal, widać też, że ta idea jest bliska różnym lokalnym społecznościom. Organizowane są bale i potańcówki przez domy kultury, kluby, restauracje czy przeróżne świetlice środowiskowe. Oczywiście w każdej szkole i przedszkolu co roku organizowany jest też karnawałowy bal przebierańców. Kolejne pokolenia polskich maturzystów w karnawale organizują swoje bale studniówkowe. Bardzo często udział w takiej tanecznej imprezie jest miłym doświadczeniem, buduje dobry nastrój, zbliża ludzi i pozostawia miłe wspomnienia na lata.

Taniec liturgiczny – „Chwalicie Go bębnem i tańcem.” (Ps 150)

Pomyślałam sobie, że taniec poza zabawą może nieść też inny przekaz, gdy wchodzi w sferę sacrum. Dzięki nowoczesnym mediom, Internetowi często docieramy do nagrań, które nas mogą zaskakiwać. Nie raz widzieliśmy siostry zakonne, które w swoich habitach radośnie tańczyły, w podskokach, wykonywały układy taneczne w rytm religijnych pieśni. Podobnie z klerykami, czy księżmi jest wiele grup muzycznych, które ewangelizują przez taniec i śpiew. Pewno wielu z nas uczestniczyło w takich wydarzeniach jak spotkania młodych przed bramą-rybą na Polach Lednickich, albo w innych spotkaniach modlitewnych które łączyły modlitwę z tańcem. To niesamowite uczucie, gdy ludzie razem tańczą wielbiąc Boga, trzymając się za ręce, wirując, klaszcząc i śpiewając pieśni, których słowa oparte są o cytaty z Ewangelii.

Kiedyś jeden z moich znajomych wyznania Mojżeszowego zaprosił mnie na rodzinną uroczystość do warszawskiej synagogi im. Nożyków. W szabatowej modlitwie uczestniczyłam siedząc w sekcji
żeńskiej na balkonie skąd miałam możliwość słuchać i patrzeć na modlących się na parterze mężczyzn, którzy w pewnym momencie zaczęli radośnie tańczyć i śpiewać. Widać było, że ten taniec był dla nich ważnym elementem liturgii, częścią modlitwy. Służył, by wyrazić radość ze spotkania z Torą czyli Słowem Bożym.

To nie były skomplikowane pokazy umiejętności tanecznych, to był prosty ruch, gest radości i jedności. Modlitwa w synagodze przywołała mi słowa znane z Psalmów i ksiąg Starego Testamentu o tańcu,
którym ludzie wyrażali swoje emocje: wdzięczność czy radość wobec Boga – Stwórcy, Wybawiciela i Pocieszyciela. Tańczyła Miriam, gdy Naród wybrany przeszedł przez Morze Czerwone i tańczył Dawid, gdy wnoszono Arkę Przymierza do Jerozolimy. Dla naszych starszych braci w wierze taniec pozostał jednym ze sposobów przeżywania spotkania z Bogiem.

Najważniejsze jest, aby pamiętać, że taniec nie jest sam w sobie celem, po prostu może być dobrą drogą pomocną w budowaniu wspólnych więzi.

Karnawałowo życzę miłych, przetańczonych chwil w gronie Przyjaciół, z tymi, których kochamy. Życzę tańca, który jest wyrazem doświadczenia pełni radości i miłości.

MS