Św. Józef wzór męskości i ojcostwa
Do wielkiej godności, opiekuna Pana Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi i żywiciela – głowy Świętej Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie – św. Józefa z Nazaretu, który był sługą wiernym i roztropnym. Jego doroczną pamiątkę Kościół obchodzi, mimo Wielkiego Postu, jako uroczystość. W naszej parafii tradycyjnie tego dnia ojcowie i ich dwunastoletni synowie otrzymali uroczyste błogosławieństwo z rąk Ks. Proboszcza Andrzeja Mazańskiego.
W wydarzeniach z dziecięcych lat Pana Jezusa św. Józef odgrywa pierwszą rolę: jemu anioł wyjaśnia tajemnicę wcielenia Pana Jezusa, jemu poleca ucieczkę do Egiptu i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda.
Kiedy Józef dowiedział się, że Maryja oczekuje dziecka, wiedząc, że nie jest to jego potomek, postanowił dyskretnie usunąć się z życia Maryi, by nie narazić Jej na zhańbienie i obmowy. Wprowadzony jednak przez anioła w tajemnicę, wziął Maryję do siebie, do domu (Mt 1-2; 13, 55; Łk 1-2). Podporządkowując się dekretowi o spisie ludności, udał się z Nią do Betlejem, gdzie urodził się Jezus. Po nadaniu Dziecku imienia i przedstawieniu Go w świątyni, w obliczu prześladowania, ucieka z Matką i Dzieckiem do Egiptu. Po śmierci Heroda udaje się do Nazaretu. Po raz ostatni Józef pojawia się na kartach Pisma Świętego podczas pielgrzymki z dwunastoletnim Jezusem do Jerozolimy. Przy wystąpieniu Jezusa w roli Nauczyciela nie ma już żadnej wzmianki o Józefie. Prawdopodobnie wtedy już nie żył. Miał najpiękniejszą śmierć i pogrzeb, jaki sobie można na ziemi wyobrazić, gdyż byli przy św. Józefie w ostatnich chwilach jego życia: Jezus i Maryja. Oni też urządzili mu pogrzeb. Może dlatego tradycja nazwała go patronem dobrej śmierci.
Postać i misja św. Józefa, opiekuna Odkupiciela i Kościoła była przedmiotem adhortacji apostolskiej Jana Pawła II. W Józefie powołanym, aby być ziemskim ojcem Wcielonego Słowa, papież dostrzegł szczególne odzwierciedlenie Bożego ojcostwa. Pełniąc funkcję ojca, «Józef współuczestniczy w pełni czasów w wielkiej tajemnicy odkupienia» (Redemptoris custos, 8). «Jego ojcostwo wyraziło się w sposób konkretny w tym, że uczynił ze swego życia służbę (..) tajemnicy wcielenia i związanej z nią odkupieńczej misji; (…) Józef przekształcił swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości w ponadludzką ofiarę z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności, w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu». Aby to było możliwe, Bóg dał Józefowi udział w swojej ojcowskiej miłości, od której «bierze nazwę wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi» (Ef 3, 15). Jak każde dziecko, Jezus nauczył się od swoich rodziców najważniejszych prawd życiowych i zasad postępowania. Jego doskonałe posłuszeństwo woli Bożej dojrzało w swoim wymiarze ludzkim dzięki naśladowaniu przykładu ojca, czyli Józefa — «człowieka sprawiedliwego» (por. Mt 1, 19) – zauważa Jan Paweł II.
Św. Józef jest dla nas wzorem wiary. Tak jak Abraham, żył zawsze zdając się bez zastrzeżeń na Bożą Opatrzność. Jest umacniającym przykładem, zwłaszcza wtedy, gdy Bóg chce, abyśmy zawierzyli Mu „na słowo”, a więc nie mając jasności co do Jego zamysłu. Jesteśmy wezwani do naśladowania św. Józefa także w pełnym pokory posłuszeństwie – cnocie, która wyraża się u niego w milczeniu i pracy w ukryciu.- Jakże cenna jest „szkoła nazaretańska” dla współczesnego człowieka, kuszonego przez kulturę, która najczęściej gloryfikuje pozór i sukces, niezależność i fałszywe pojęcie wolności indywidualnej. Jakże potrzebne jest natomiast przywrócenie właściwej wartości prostocie i posłuszeństwu, szacunkowi i poszukiwaniu z miłością woli Bożej – nauczał Jan Paweł II.
Św. Józef żył służąc swej Oblubienicy i Boskiemu Synowi; tym samym stał się dla wierzących wymownym świadectwem tego, iż „panować” znaczy „służyć”. Z jego przykładu mogą czerpać przydatną naukę życiową zwłaszcza ojcowie, ale także wszyscy mężczyźni odpowiedzialni za różne sfery naszego życia.
Prośmy św. Józefa, by opiekował się ojcami i pomagał im wypełniać ich zadania w rodzinie. By współcześni mężczyźni stawiali Go sobie za wzór postępowania.