Trzy kwadranse na progu Wielkiego Postu

Miliony współczesnych mężczyzn i kobiet uważają, że ich szczęście zostałoby zniweczone, gdyby musieli obyć się bez kilku rzeczy, o których ich dziadkowie nawet nie marzyli. Przedmioty luksusowe stały się dla nich artykułami pierwszej potrzeby, a im więcej rzeczy człowiek potrzebuje do szczęścia, tym bardziej zwiększa on swoje szanse na popadnięcie w rozczarowanie i rozpacz.  – Arcybiskup Fulton J. Sheen

Rodzinna rozmowa z zegarem w tle

Niedawno jechałam z dziećmi samochodem przez starą Pragę, w pewnym momencie zegar na wieży liceum im. Władysława IV wybił trzy razy. Wywiązała się między nami rozmowa, której początek dały trzy uderzenia zegara, oznaczające trzy kwadranse. Kilkuletniemu dziecku trudno było zrozumieć, jaki sens miał zegar na wieży, który wszystkim mieszkańcom (w tym jego pradziadkom i prapradziadkom) odmierzał czas i informował, która konkretnie jest godzina. Nie mógł zrozumieć, czemu ludzie nie sprawdzali godziny na swoich smartwatchach, smartfonach czy chociażby na kuchence. Dla niego źródła informacji o godzinie były takie oczywiste.

Dla młodego pokolenia dostęp do informacji jest oczywisty, bez zbędnego wysiłku w sieci znajdują „od ręki” odpowiedzi na wszystkie pytania. W natłoku wiadomości, którymi zalewamy nasze myśli, często nie umiemy odróżnić spraw ważnych i rozpoznać prawdy i fałszu.

Czy mamy wystarczająco?

Podczas tegorocznej wizyty duszpasterskiej rozmawialiśmy z księdzem Proboszczem i księdzem Zbyszkiem o tym, że żyjemy w dobie konsumpcjonizmu i że nam współczesnym ludziom trudno jest żyć bez wielu materialnych dóbr, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Ksiądz Zbyszek wspomniał, że widział niedawno wyniki badań socjologicznych, z których wynika, że współcześni młodzi ludzie nie wyobrażają sobie życia bez rzeczy, których jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było na świecie.

Mam wrażenie, że nasze (jako społeczeństwa) postawy zdominowane są przez wciąż rosnącą chęć posiadania dóbr materialnych i olbrzymią potrzebę akceptacji, która wiąże się z obecnością na portalach społecznościowych w Internecie.

W większości nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasze zachowania i postawy są modelowane przez specjalistów od marketingu, mediów społecznościowych i sprzedaży, którzy działają w bardzo konsekwentny sposób ukryci za atrakcyjnymi stronami, portalami czy nagraniami w sieci. Im więcej atrakcyjnych stron widzimy, tym chętniej dążymy do tego, by posiadać wiele dóbr. A nasze emocje unoszą się na falach między poczuciem wiecznego niedosytu, a znużeniem tym, co posiadamy. Bo przecież nawet jak już jakąś rzecz nabędziemy, to nadal mamy ochotę na kolejne, kolejne i kolejne zakupy.

Powrócić do miejsca, gdzie człowiek pozornie nic nie miał

Wielki Post to dobry czas, by powrócić do początku: do początku historii świata zaplanowanej przez Boga, do początku ludzkości i do źródeł historii zbawienia. Człowiek, którego do istnienia powołał Bóg w raju był uwieńczeniem dzieła stworzenia świata. To człowiekowi pod stopy Bóg wręcz rzucił całą ziemię, dając za zadanie czynić ją sobie poddaną.

Pięknie ujął to psalmista: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz (…) Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy (Ps 8, 5 i 7).

Patrząc oczami współczesnego, skomercjalizowanego świata dostrzegamy, że w raju człowiek nic nie posiadał: nie miał apartamentów, modnych ubrań, samochodu, telewizji i Internetu. Za to miał Pana Boga na wyciągnięcie ręki, obcował ze Stwórcą, przebywając w Jego obecności. I to tam, w raju Adam i Ewa doświadczyli pełni człowieczeństwa i szczęścia z Bogiem i ze sobą razem.

Wielki Post jest błogosławionym okresem w roku liturgicznym, kiedy Kościół zachęca nas do ascezy, postu, wyrzeczeń. To dobry czas, by świadomie podjąć wysiłek rezygnacji z jakiś małych przyjemności, przyzwyczajeń, dobrodziejstw tego świata, które zapełniają naszą codzienność i odwracają uwagę od miłującego Boga. Dla kogoś będzie to post jedzenia (np. rezygnacja z kawy albo słodyczy), dla innego będzie to post dla oczu (wyłączenie telewizji, Internetu), dla jeszcze innego post od zbędnych zakupów (czy na pewno potrzebne są mi kolejne buty, torebka, smartfon albo lakier do paznokci?). Każdy z nas może świadomie stracić na chwilę coś po to, by uświadomić sobie bliskość Boga, tę bliskość, która od początku istnienia świata wpisana jest w naturę ludzką.

Marta