Maryja jest Matką Kościoła czyli naszą

W książce „Blisko Maryi” ks. Stanisława Łucarza SJ czytamy:Maryja jest Matką Kościoła w sensie duchowym. Kościół rodzi się w dniu zesłania Ducha Świętego. Do tego momentu wprawdzie istnieje, począwszy od objawień Jezusa Zmartwychwstałego, ale jest to istnienie podobne do życia dziecka w łonie matki. Jest niesamodzielny, ukryty z obawy przed Żydami, „nie oddycha”, jest żywiony czyimś oddechem, czeka na własne tchnienie Ducha… Można sobie wyobrazić, ile nadziei, ale też i ile wątpliwości, budził ten czas wielkich obietnic, ale też i czas długiego czekania na ich spełnienie; i to pośród zagrożeń. Sami z naszego życia duchowego znamy takie okresy, trwające niekiedy bardzo długo. Jakże wtedy potrzebny jest ktoś, kto taką duchową drogę przeszedł, jakimż skarbem w takich chwilach jest mieć prawdziwego ojca duchowego albo duchową matkę, który(a) powie choćby tylko tyle: Nie martw się, to normalne, tak działa Bóg, ja też przez to przeszedłem (przeszłam), pamiętam o tobie w modlitwach! Św. Łukasz wymienia wśród oczekujących w Wieczerniku na zesłanie Ducha Świętego Maryję, gdyż Jej rola w tym gronie była szczególna i to nie tylko dlatego, że była Matką Jezusa, bo też nie z szacunku tylko, czy z poczucia obowiązku wobec Matki Pana, zabrali Ją Apostołowie ze sobą.

 

W swej niepewności i oczekiwaniu na spełnienie się Obietnicy, której realnego kształtu nie znali, wiedzieli przecież, że Maryja jest pierwszą i jedyną, na którą Duch Święty zstąpił (Łk 1,34-35: Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.) Mieli więc między sobą świadka działania Jego mocy, dowód spełnionej Obietnicy. Kto wie, czy to nie właśnie w tamtych dniach modlitw i rozmów poznawali tajemnice Jej życia, od radosnych poprzez bolesne po chwalebne, których sami wraz z Nią stawali się teraz uczestnikami. Odprawiali z Nią, jeśli tak można powiedzieć, pierwsze rekolekcje otwierające i przygotowujące ich serca na dary Boże. Po opisie zesłania Ducha Świętego Dzieje Apostolskie nie wspominają już o Maryi. To też ważny znak. Dobra matka nie ingeruje w życie dojrzałego dziecka. Nie znaczy to jednak, że nie otacza go nadal swą troską i modlitwą. Odtąd Duch Święty kieruje Kościołem, który dzięki swej Matce prowadzącej go do Ducha i dzięki działającemu w nim Duchowi Świętemu sam staje się Matką, rodząc swoje dzieci w źródle Chrztu świętego.

Słowo Boże:

(J 2, 5) Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

(J 19, 25-27) Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

(Dz 1, 12-14) Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy:

(KKK 963) Istotnie, Maryja Dziewica… jest uznawana i czczona jako prawdziwa Matka Boga i Odkupiciela… co więcej, jest «również Matką członków (Chrystusa)… ponieważ swoją miłością współdziałała w tym, by w Kościele rodzili się wierni, którzy są członkami owej Głowy». (Św. Augustyn, De sancta virginitate, 6: PL 40, 399; cyt. w: Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 53; „…Maryja, Matka Chrystusa, Matka Kościoła” Paweł VI, Przemówienie 21 listopada 1964).

(KKK 965) Po Wniebowstąpieniu swego Syna „modlitwami swymi wspierała początki Kościoła” (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 69). Razem z Apostołami i kilkoma kobietami widzimy „także Maryję błagającą w modlitwach o dar Ducha, który podczas Zwiastowania już Ją był zacienił” (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 59).

(KKK 969) To macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie, poczynając od aktu zgody, którą przy Zwiastowaniu wiernie wyraziła i którą zachowała bez wahania pod krzyżem, aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych. Albowiem wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania, lecz poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego… Dlatego to do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 62).

(KKK 970) Macierzyńska zaś rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc. Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi… wywodzi się z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 60). Żadne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem Wcielonym i Odkupicielem; ale jak kapłaństwo Chrystusa w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu i jak jedna dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, ale wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 62).